Polowanie na bażanty.
Poniżej kilka zdjęć z naszych wypadów w łowisko. Nieugięcie towarzyszy mi mój niezastąpiony pomocnik Kajetan. Wytrwale podąża za mną i Czaką w łowisku. Dzielny chłopak. Raz gośliliśmy Olę z Jej piękną suczką Mileną Bracco Italiano. Olu dziękuję. Dech zapierają widoki pięknej jesieni w promieniach zachodzącego słońca. Coś niesamowitego. Łowiectwo to sztuka i o to w tym wszystkim chodzi. Chociaż napotykaliśmy przede wszystkim kury, które Iga razem z Drachmą pięknie podnosiły, to sam widok pracującego Wyżła współpracującego z przewodnikiem rewanżuje brak strzelonego koguta. Darz Bór wszystkim Koleżankom i Kolegom po strzelbie. Serdecznie zapraszam do obszernej galerii z moich wypadów w łowisko, która mieści się w dziale "Galeria Zdjęć - Moje Polowania".